Akurat szłam sobie do sklepu kiedy z rogu wybiegła Mina. Miała dość wkurwioną minę, więc boją się o swoje życie zaczęłam od niej spierdzielać
Musiało to mega śmiesznie wygladąć
Oczywiście musiałam się wypierniczyć jak to ja
Już chciałam wstać, ale złapała mnie za nogę
- No puszczaj mnie do cholery jasnej! - krzyknęłam
- Nie ma mowy
- Co ja mam ci zrobić żebyś mi uwierzyła że nie ja mu o tym powiedziałam?
- Kłamiesz
- Puścisz mnie wreszcie do cholery jasnej?!
Puściła. Otrzepałam się z ziemi
- Kurna to była nowa sukienka. Jak się nie spierze to kupujesz mi nową, a ostrzegam tania nie była
- Przez ciebie zerwaliśmy
- To nie moja wina
- Twoja ktoś mu wczoraj o tym powiedział
- No to na pewno nie ja bo cały dzień spędziłam z Jonghyunem
- Doprawdy?
- Tak
- Czyli to nie ty?
- No nie ja
- I tak ci nie wierzę
Nagle wybuchnęła płaczem
- Boże święty co ja zrobiłam
Aha. Teraz to dopiero dociera
- Przecież on mi tego nie wybaczy
- Spróbuj. Może jak się postarasz to da ci drugą szansę. Będzie dobrze naprawdę - przytuliłam ją
- Tak myślisz?
- Ja nie myślę ja o tym wiem
- Tak - podałam jej chusteczkę - Wytrzyj te łzy bo strasznie wyglądasz
Wzięła wydmuchała nos i dała mi z powrotem
- Mina głąbie do kosza to daj
- A no tak przepraszam
- Lepiej ci już?
- Nie bardzo. Jestem beznadziejna - powiedziała
- Nie mów tak. Nie jesteś
Nie odpowiedziała mi. Nadal płakała. Zaproponowałam jej żebyśmy poszły do mnie obejrzymy coś, a ona o wszystkim tym zapomniała
Mam nadzieję, że Key jej wybaczy ten jednorazowy skok w bok
- Nie mam ochoty
- No chodź - ciągnęłam ją za rękaw bluzki - Uśmiechnij się w końcu
- Naprawdę nie mam ochoty
- Mina no nie możesz tak. Nie zamartwiaj się co się stało już się nie odstanie. Osobiście jestem zdania, że każdy zasługuje na drugą szansę
Miałam dość tego jej ciągłego płakania więc wręcz na siłę zaciągnęłam ją do swojego domu, a spociłam się przy tym jak cholera
- Boże babo ile ty ważysz - opadłam z wycieńczenia na kanapę - No to co chcesz oglądać?
- Ja to bym wolała popłakać
- Niestety nie ma takiej opcji
- Czemu?
- No po prostu nie ma. Masz się uśmiechnąć i już
- Ale mi smutno
- To niech przestanie ci być smutno
Łatwo powiedzieć trudniej zrobić
- Przestań w końcu nadawać i chodź ten film obejrzeć
- Nie chcę
Zabić to za mało
- No chodź do cholerci
- No już dobra
Wybrała jakiś płaczliwy film romantyczny. O nie tego nie oglądamy
- Może horror?
- Nie
Nie słuchałam już bo pobiegłam do kuchni robić nam popcorn. Kiedy był gotowy zadowolona z siebie wróciłam do swojego pokoju i żeby było jeszcze bardziej klimatycznie zgasiłam światło. No i teraz jest gicior
Tylko nie przewidziałam tego że ten horror jest naprawdę straszny
- Boję się
- Ja też no
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Tak się wystraszyłam, że się osypałam cała popcornem, natomiast Mina poszła otworzyć. To był mój tata. Zapomniałam, że dzisiaj dość późno kończył pracę, bo szef kazał mu jeszcze zostać
- Co robicie?
- Oglądamy horror
Na mój widok zaczął się śmiać
Tymczasem ja miałam to gdzieś i aktualnie próbowałam sobie wyjąć popcorn z cycka, ale mi się średnio to udawało bo cały czas tam wlatywał z powrotem
- Ja idę spać nie siedzieć za długo
- Pewnie
Był taki moment, że tata musiał przychodzić nas cieszyć bo za bardzo się darłyśmy
W końcu film się skończył
Kiedy poszłam spać cały czas miałam wrażenie, że zaraz coś wyskoczy zza łóżka i mnie zje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz