czwartek, 31 sierpnia 2017
Rozdział 6
Następny dzień był najgorszy na świecie. Od rana zachciało mi się płakać nie wiadomo z jakiego powodu. Łaziłam po całym domu i ryczałam. Tata już chciał dzwonić do lekarzy, że mi się coś dzieje, ale zdecydowanie tego nie chciałam. Poprosiłam tylko, żeby z mojego telefonu zadzwonił do Miny. Ta słysząc że coś mi się dzieje w przeciągu dziesięciu minut była u mnie
- Ej co się dzieje? - zapytała przytulając mnie
- Nie wiem no - szlochałam
- Coś ci się śniło? - zapytała
- Znów to samo - odpowiedziałam- Strasznie tęsknie za Tetsu. Jak by nie brał tych przeklętych narkotyków i nie przedawkował to był by z nami
- Ayako - Mina lekko mną potrzepała - Zapomnij o nim. On nie żyje. Stało się. Nie możesz tak bo znajdziesz się w gorszym stanie niż jesteś
- No wiem, ale ............
- Żadnego ale zabieram cię na spacer
- Ale no .....
- Mówiłam żadnego ale ubieraj się idziemy
Tak była prawie czternasta, a ja nadal siedziałam w piżamie
Chodziłyśmy tak bez celu. Żadna z nas się nie odzywała. Od czasu do czasu kopałam sobie kamyczek
- Idziemy na lody? - zapytała
- Jak chcesz - wzruszyłam ramionami - Mi to tam obojętne
Poszłyśmy do sklepu i kupiłyśmy lody
Ja oczywiście jak zwykle czekoladowe, a Mina truskawkowe
Zjadłam tego loda, ale jakoś humor mi nie dopisywał. Z grobową miną szłam naprzód
- Ayako nie rób takiej smutnej miny - Mina na wszelkie sposoby próbowała mnie rozweselić, ale bez skutku. Dopiero jak prawie się wywaliła przez swoje niebezpiecznie wysokie szpilki zaczęłam się śmiać
- Czemu chodzisz w tych szczudłach? - zapytałam - Nawet chodzić w nich nie umiesz hahaha
- Oooo w końcu się zaśmiałaś - klasnęła w ręce - A to potknięcie było zamierzone
- Tak oczywiście. Przyznaj się, że nie umiesz w tych butach chodzić
- Umiem! - krzyknęła
- No dobrze umiesz tylko się tak nie drzyj
- Widzę, że ci humorek już wrócił
- Ano - odpowiedziałam przy okazji potykając się o jakiś kamień po czym runęłam na ziemię jak długa
Tym razem Mina zaczęła się ze mnie śmiać
- To nie jest śmieszne - burknęłam pod nosem, wstając po czym obsypując z ziemi spodnie
- Jest na mnie narzekasz, a sama się wywalasz hahahahaha
- Skończyłaś już? - zapytałam z irytacją
- No już już. Nie denerwuj się tak - poklepała mnie po ramieniu - Idziemy do mnie
- Jak chcesz - wzruszyłam ramionami
- Okej to idziemy - powiedziała i ruszyła naprzód
Czekałam aż znowu wyrżnie orła bo jeden obcas jej się strasznie wykrzywił ale o dziwo dała radę
- No jestem pod wrażeniem, że dałaś radę tak iść szczególnie że chyba ci się chyba obcas trochę wykrzywiłam - pokazałam na jej buty
- Co? Gdzie? A to nie zauważyłam nawet
Siedziałyśmy w pokoju i oglądałyśmy jakieś filmiki
- Znudziło mi się już - jęknęła Mina - Co teraz robimy?
- Co chcesz - odpowiedziałam jej
Mina zrobiła skupioną minę
- Hmmm może pójdziemy do Wesołego Miasteczka co? Niedawno otworzyli, a ja chciałam tam iść tylko jakoś jeszcze nie miałam okazji - spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem
- Co? Eh no dobra
Więc poszłyśmy do tego Wesołego Miasteczka. Mina od razu zaciągnęła mnie na kolejkę górską
- O nie nie nie - zaczęłam protestować
- No weź chodź - ciągnęła mnie za rękaw
- Boję się - powiedziałam zgodnie z prawdą
- Ayako błagam cię no - jeszcze mocniej ciągnęła mnie za rękaw
- No okej już - powiedziałam, żeby mi dała w końcu spokój
Prawie zwymiotowałam no, ale się jakoś trzymałam
- Chodź teraz do domu strachów
- Nie - zaprotestowałam
- Czemu? - zdziwiła się - Ja chcę do domu strachów no weź Ayako!
- Boję się duchów
- Ale one są sztuczne no błagam - złożyła ręce jak do modlitwy
- No i co? I tak się ich boję
- Ayako!!!
- Nie
- Ayako Ayakuś słońce ty moje no błagam cię no na kolanach cię błagam
- Ych niech ci będzie
No więc poszłyśmy do tego domu strachów
Żebyście wiedzieli jak się wydzierałam!
Prawie się popłakałam, więc jak wyjeżdżałyśmy Mina zauważyła, że mam rozmazany tusz
- Co ty płakałaś?
- Nigdy więcej tam nie pójdę - powiedziałam stanowczo
- Przecież to było sztuczne
- Nie obchodzi mnie to! Nigdy tam już nie pójdę
- Hmm chce ci się może pić? Bo mi strasznie
- Mi też
Kupiłyśmy jakież picie i dalej szalałyśmy na karuzelach
- A może pójdziemy na ciuchcie? - Mina zaczęła się smiać
- Pogięło cię? Nie jesteśmy na to za stare?
- Kij z tym chodź - Mina pociągnęła mnie w stronę ciuchcii
Potem jeszcze poszłyśmy na filiżanki, których już nie wytrzymałam
Ledwo wyszłam i poszłam wymiotować przy najbliższych krzakach
- Jesteś cała biała - zauważyła Mina
- No co ty nie powiesz? - normalnie Amerykę odkryła
- Masz napij się - Mina wcisnęła mi do ręki butelkę picia
Tak chciało mi się pić, że wypiłam większą zawartość
- Teraz gdzie? - zaczęła oglądać się dookoła
- Nigdzie. Chcę do domu - prawie zdychałam
- Oooo ! - krzyknęła - Samochodziki! Chodź
Mina zaproponowała, że będzie prowadzić. Wszystko było by ładnie i cacy gdyby kurde za każdym razem nie zderzała się z innym samochodem, albo nie wjeżdżała w barierki
Zbliżała się godzina ósma, więc powoli musiałam iść do domu
- Mina odprowadzisz mnie?
- Jasne - uśmiechnęła się - Chodż
Podczas drogi się wydurniałyśmy
Jak to my
W końcu doszłyśmy do mojego domu. Pożegnałam się z Miną i pobiegłam do siebie. Akurat rodzice robili kolację. Zjadłam po czym zaczęłam się pakować do szkoły. Jutro miałam sprawdzian z polskiego i oczywiście nic nie umiałam jak zwykle, ale zawsze w takim momentach powtarzam, że nie ma to jak telefon, wujek Google i ciocia Wikipedia
Kiedy się spakowałam była dziewiąta, więc poszłam się myć. Nagle ni z tąd kiedy byłam naga wszedł do łazienki tata
- Aaa tata puka się do cholerci ! - szybko okryłam się ręcznikiem
- Przepraszam nie wiedziałem, że się myjesz - zmieszał się
Kiedy byłam już czyściutka zanurkowałam pod moją kołdrę
Zaczęłam czytać książkę, którą ostatnio wypożyczyłam w szkolnej bibliotece
- Ayako śpisz? - mój tata zaczął pukać do drzwii
- Nie - odpowiedziałam -Możesz wejść
Więc tata wszedł
- No i jak tam? - zapytał - Przeszło ci?
- Tak - pokiwałam głową - Byłam z Miną na spacerze, a potem w Wesołym Miateczku
- Tym co niedawno otworzyli?
- Tak
- No i jak było - zaciekawił się
- Fajnie
Pogadaliśmy jeszcze trochę i tata wyszedł, a ja poszłam spać
Hejo ; ) Mam takiego pomysła. Może chcecie jakiegoś Jongkeya? ; p
Od razu mówię że jak go napiszę to bez scen erotycznych bo nie umiem. Zawsze jak mam napisać opis jakiegoś seksu to mam blokadę w głowie i nic z tego nie wychodzi xd Ot taki przyjemny miły Jongkey. Co wy na to?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz