wtorek, 13 października 2015

JiKook 18+ (BTS)

   W sobotę dodam urodzinowego shota dla koleżanki, a teraz łapcie takiego krótkiego
JiKook'a ^^ Uprzedzam, że to takie trochę ,,ostre" i nie wszystkim może się spodobać xD Dobra, koniec ględzenia. Czytajta i komentujta, bo to bardzo pomaga autorom ;3

    
    Jungkook otworzył oczy, czując ból w niemal każdej części ciała. Stęknął cicho i poruszył zdrętwiałymi rękami. Z przerażeniem zauważył, że nie może się ruszać. Spojrzał w górę. Jego nadgarstki były ciasno zaciśnięte przez kajdanki, przyczepione do haka w ścianie. Spróbował krzyknąć, lecz nie mógł. W jego ustach tkwiła gumowa piłeczka, od której prowadził pasek, boleśnie wżynający się w tył głowy chłopaka. Był coraz bardziej przerażony. Szarpnął nogą, ale ją też miał przytwierdzoną do ściany. Po jego policzkach spłynęły łzy. Nie miał pojęcia, jak się tu znalazł, choć pokój do złudzenia przypominał ten jego. Rozejrzał się, po czym stwierdził ze zdziwieniem, że to naprawdę jego pokój, który dzielił z Jimin'em. Nawet ubrania, które rano w pośpiechu rzucił na łóżko, były w tym samym miejscu. Ale... Dlaczego był przykuty do ściany?
Jego rozmyślania przerwał dźwięk otwieranych drzwi. Szybko przeniósł na nie wzrok, czując, jak robi mu się gorąco. Bo jak wytłumaczy temu komuś to, że wisi na ścianie, w dodatku półnagi?!
   Do pokoju wszedł Jimin. Jungkook obficie oblał się rumieńcem. Spróbował przełknąć ślinę, jednak bez skutków.
- Już się obudziłeś, Kookie? - starszy uśmiechnął się i podszedł do niego.
   Położył ciepłą dłoń na jego policzku, przez co Jungkook szarpnął się bezskutecznie. O co tu, do cholery, chodziło?!
- Nie szarp się – Jimin uśmiechnął się, przegryzając wargę. - Dzisiaj jesteś tylko mój.
   Młodszy na te słowa otworzył szerzej oczy. Ponownie się szarpnął, raniąc nadgarstki o ciasno zaciśnięty metal. Park zaczął gładzić go otwartą dłonią po nagim torsie.
- Tak bardzo chciałbym cię pocałować – szepnął mu zmysłowo do ucha, przez co Jeon lekko się wzdrygnął, a jego oddech przyspieszył. Przez knebel nie mógł głębiej odetchnąć, co jeszcze bardziej go denerwowało. - Ale niestety nie mogę tego zdjąć – westchnął i popukał palcem w piłeczkę.
   Posłał starszemu spojrzenie pytające ,,dlaczego?". Dobrze wiedział, że Jimin od razu go zrozumie.
- Odpowiedź jest prosta – Jimin przejechał nosem po szyi młodszego. - Zaczniesz krzyczeć i będzie cię słychać na drugim końcu ulicy – westchnął. - Znam twoje możliwości. Ale jeśli będziesz grzeczny... - przegryzł płatek jego ucha – To może to zdejmę – zachaczył palcem o zapięcie piłeczki z tyłu głowy Jeon'a.
   Jungkook ponownie się szarpnął. Dotyk starszego wywoływał w nim nieznane dotąd uczucia, które nieco go przerażały.
- Pewnie zastanawiasz się, czemu to robię – westchnął ponownie Jimin, na co Kookie powoli pokiwał głową. - Naprawdę nie zauważałeś moich spojrzeń? Ile razy przez twój taniec, śpiew, czy mimikę twarzy, musiałem zaspokajać sam siebie? - zaczął jeździć ręką po torsie chłopaka. - Ale teraz to się zmieni... - wjechał palcem za brzeg jego spodni, przez co Jungkook wydał z siebie zduszony jęk.
   Jimin uśmiechnął się pod nosem i przybliżył się do szyi chłopaka, lekko ją przegryzając. Wysunął język i zjechał nim na jego obojczyki, zataczając na nich mokre kółeczka. Widział, że chłopak miał problem ze złapaniem oddechu, co oznaczało, że jednak jego pieszczoty mu się podobają. Zsunął się niżej i wziął do ust różowy sutek chłopaka. Kookie jęknął i szarpnął nadgarstki. Starszy zatoczył językiem kółko wokół jego sutka i przesunął się do drugiego, jakby nie chciał, żeby jeden z nich doznał mniejszej uwagi, niż drugi. Jungkook sapnął i wygiął się do tyłu, opierając głowę o chłodną ścianę. Jimin czuł, że na dźwięki atrzymujące się w zakneblowanych ustach chłopaka, miejsce w jego spodniach maleje. Westchnął, czując, że musi posmakować pełnych warg Jeon'a. Odsunął się od lekko nabrzmiałych przez pieszczoty sutków Kook'a i złapał go za tył głowy, łapiąc w palce zapięcie paska przytrzymującego piłeczkę.
- Chyba mógłbym już to zdjąć – mruknął. - Ale czy będziesz grzeczny? - Jungkook energicznie pokiwał głową.
   Starszy westchnął i chwilę się z nim drażnił, zaciskając i rozluźniając pasek. W końcu całkowicie go rozpiął, wyjmując z ust chłopaka zaślinioną piłeczkę i rzucając ją w kąt. Jeon od razu przełknął ślinę i zaczerpnął głęboko powietrza, jednak nie na długo, gdyż Park wpił się w jego wargi. Przez chwilę był lekko zdezorientowany, jednak po chwili nieśmiało oddał pocałunek. Jimin przejechał po jego pełnych wargach językiem, by młodszy je rozchylił. Śliski mięsień wdarł się do środka, zapraszając języczek młodszego do zabawy. Jungkook pisnął w jego usta, gdy starszy przez spodnie ścisnął jego przyrodzenie, które przez jego dotyk nieco urosło. Wyczuł, że Park się uśmiecha. Jimin przejechał paznokciem po suwaku spodni Kook'a, po czym odpiął guzik. Jungkook stęknął i spróbował zacisnąć uda, zapominając, że jego nogi są ustawione w lekkim rozkroku i przytwierdzone do ściany. Jimin odsunął się od jego ust.
- Chcesz z powrotem przywitać się z piłeczką? - szepnął, rozsuwając suwak młodszego.
   Jeon pokręcił gwałtownie głową, na co Jimin złapał za szlufki jego spodni i pociągnął je w dół. Jungkook zacisnął pięści, wbijając paznokcie w wewnętrzną część dłoni. Park ścisnął jego penisa przez materiał bokserek, przez co chłopak jęknął głośno i szarpnął ręce w dół. Poczuł na swoim brzuchu język starszego. Mruknął cicho. Język Jimin'a zataczał kółka dookoła jego pępka, po czym zniżył się do podbrzusza młodszego i zassał się, by powstała malinka. Zjechał językiem tuż nad bokserki Jeon'a, wjechał nim za gumkę, po czym wycofał się. Jungkook jęknął z zawodu, czując, jak jego penis boleśnie pulsuje. Palce starszego raz po raz zahaczały o gumkę bokserek, szybko się jednak wycofując. Z jego oka wyleciała pojedyncza łza.
- Możesz przestać się bawić? - warknął, po czym pisnął, gdy starszy zaśmiał się i strzelił z gumki w jego członka.
   Jimin odsunął się i gwałtownym ruchem ściągnął jego bokserki. Jungkook prawie się zapowietrzył, gdy starszy zaczął badać wzrokiem każdy milimetr jego ciała. Park zaczął powoli do niego podchodzić, rozpinając koszulę. Szybko uporał się z guziczkami, po czym zrzucił odzienie. Jeon poczuł, jak jego ręce zaczynają drętwieć. Przegryzł wargę i zwiesił głowę, wpatrując się w swojego członka, który stał niczym żołnierz na warcie. Z jego oczu potoczyły się łzy. Jimin złapał go pod brodę i zmusił, by ten na niego spojrzał.
- Czemu płaczesz, Kookie? - przejechał kciukiem po jego policzku, zbierając łzy.
- Boli... - sapnął. - Tak bardzo boli...
- Już się zajmuję twoim przyjacielem – mrugnął do niego, oparł się o jego uda i ukucnął.
   Chwilę przyglądał się stojącemu penisowi, przez co Jungkook głośno sapnął, oparł głowę o ścianę i zacisnął powieki. Poczuł na swoim członku ciepły oddech Jimin'a, a następnie jego miękkie wargi. Jęknął głośno, czując jak jego męskość znika w ustach Park'a. Jimin zatoczył językiem kółko u nasady członka. Penis wręcz pulsował w jego ustach. Zaczął przesuwać głową w przód i w tył, co chwilę przyspieszając swoje ruchy. Na dodatek muskał językiem brzegi jego męskości, sprawiając, że Jungkook wręcz walczył o oddech. Jeon jęknął głośno, dzwoniąc kajdankami. Jimin poruszał głową coraz szybciej. Z ust Kook'a wydobywały się głośne jęki, przetykane cichymi przekleństwami i imieniem starszego. Co chwila szarpał kajdankami, denerwując się, że nie może nic zrobić. Tak bardzo chciał złapać w dłonie głowę Jimin'a i wpleść palce w jego gęste włosy. Jęknął, gdy język czarnowłosego przejechał po pulsującej żyle na jego członku. Czuł, że spełnienie jest coraz bliżej. Ruchy głowy starszego ponownie zwiększyły prędkość. Krzyknął, gdy doszedł w jego usta. Jimin z wdzięcznością przyjął soki młodszego, następnie zlizując resztki nasienia z jego penisa. Przeniósł się do twarzy młodszego i poprawił opadające na spocone czoło kosmyki włosów Jungkook'a. Wpił się w jego wargi jednocześnie palcami muskając penisa Jeon'a. Jungkook lekko się wzdrygnął, czując w ustach smak swojej spermy. Młodszy znowu poczuł denerwującą potrzebę dotknięcia chłopaka. Szarpnął kajdankami, głośno jęcząc, gdy Jimin ścisnął jego członka, który znowu budził się do życia.
- Hyung... - jęknął. - Rozkuj mnie... Proszę... - chlipnął, ciągnąc zdrętwiałe ręce w dół.
   Park zacmokał i pokręcił głową.
- Jeszcze nie teraz, Kookie. Zamierzam cię jeszcze trochę pomęczyć – szepnął, przejezdżając językiem po szyi młodszego.
   Jungkook krzyknął, czując, jak ręka starszego przyspiesza swoje ruchy na jego penisie.
Przez ścianę jęków, krzyków i przekleństw Jungkook'a przebił się odgłos otwieranych drzwi wejściowych. Jeon zacisnął usta, starając się nie wydać żadnego dźwięku, co było trudne, gdyż Park nadal wykonywał szybkie ruchy ręką na jego członku. Nie wytrzymał i krzyknął głośno, wypuszczając się już po raz drugi na rękę chłopaka.
- Jimin, głąbie, znowu pornole oglądasz?! - usłyszeli zdenerwowany głos Sugi. - Jeśli już nie możesz powstrzymać swoich zapędów, to chociaż to przycisz, bo na całej ulicy słychać!

~ Alien

6 komentarzy:

  1. Zajebiste no
    Ty to umiesz pisać yaoi. Ja to wgl nie umiem xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ^^ Osobiście nie uważam, że wyszło jakoś znakomicie, w końcu to moje pierwsze yaoi XD
      Każdy ma coś, czego nie potrafi. Ja nie potrafię w angsty (i szczerze mówiąc, nie chcę umieć </3), ty yaoi, a jeszcze ktoś inny komedii ;)

      Usuń
  2. No, no.. Zajebiste, różowe sutki i pulsujący penis.. Jimin to zło!!! ����

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dokładnie XD Tak biednego Ciastka męczyć :'(

      Usuń
  3. Bynajmniej nie chcę wiedzieć co siedzi w twojej głowie. ..

    OdpowiedzUsuń