wtorek, 9 kwietnia 2019

Rozdział 30





Dzisiaj szłam do fryzjera. Chciałam jakoś odświeżyć swoje włosy. Znudził mi się już ich nudny brązowy kolor
Przy okazji stwierdziłam, że je trochę podetnę bo były już troszeczkę za długie
Kiedy fryzjerka myła mi głowę trochę przysnęłam. Obudziłam się przestraszona
- Przepraszam. Musiało mi się przysnąć
- Nic się nie stało. Chcesz czegoś się napić kochaniutka?
- Kawy poproszę jeśli można
- Ależ oczywiście - cała w skowronkach poleciała do kuchni
Ciekawe z jakiego powodu się tak cieszy ...
Wyszłam od fryzjera z całkowicie nową fryzurką. Miałam czerwone włosy!
I do tego tak pięknie pachniały i się błyszczały. Były też mięciutkie więc prawie cały czas je dotykałam
W domu przejrzałam się w lustrze
Może wyjdę na próżną ale nie mogłam przestać się podziwiać
Wyglądałam po prostu ślicznie!
Moja twarz przy tym kolorze po prostu rozjaśniała
Potem Mina napisała mi smsa czy nie chce iść z nią i chłopakami na jakąś imprezę. Nie miałam ochoty jakoś ale tak mnie prosiła, że w końcu się zgodziłam. Miała po mnie przyjść.
Długo grzebałam w szafie bo nie mogłam znaleźć nic konkretnego do ubrania. W końcu mój wybór padł na czarną sukienkę, która leżała zapomniana w szafie. Zupełnie nie wiem jak ona się tu znalazła szukałam jej wczoraj i nigdzie jej nie było
Włosy związałam w koński ogon. Pomalowałam się trochę mocniej. Zazwyczaj maluję tylko rzęsy, ale dzisiaj stwierdziłam, że trochę zaszaleje
Kiedy Mina przyszła nie mogła mnie poznać
- Gadaj kim jesteś i co zrobiłaś z Ayako?
- Głupku to ja - powiedziałam - Zmieniłam tylko kolor włosów ładnie?
Mina nic nie powiedziała tylko się do mnie przytuliła
- Jaką ja mam piękną przyjaciółkę - chlipała
- Czemu ty płaczesz?
- To nic nie martw się
- No okej
- Ślicznie ci w tej sukience. Masz idealną figurę laska
- Nie przesadzaj. Ty też ładnie wyglądasz
- Dzięki
Poszłyśmy po chłopaków
Jonghyun szedł obok mnie dumny jak paw, że ma tak piękną dziewczynę
W klubie chciałam go mieć blisko siebie bo jeszcze się za bardzo schleje i trzeba będzie go ciągnąć do domu a to na szczerze nie miałam ochoty
Jednak zniknął mi z oczów jak wyszłam z łazienki
Westchnęłam, dopiłam swojego drinka i poszłam tańczyć
Powoli wychodziliśmy
- A gdzie jest Jonghyun? - zapytał Onew - Przecież był z tobą Ayako
- No tak ale potem gdzieś go wywiało
- Musimy go znaleźć. Jak znam życie to leży gdzieś nachlany pod stołem
- Ja go znajdę - powiedziałam
Szukałam wszędzie, ale jakby się pod ziemię zapadł
W końcu go znalazłam. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę
Jonghyun całował się z jakąś dziewczyną
W oczach pojawiły mi się łzy i wybiegłam z klubu
Nawet nie reagowałam na wołania
Usiadłam na jakieś ławce i zaczęłam jeszcze  bardziej płakać
Jeszcze zaczął padać deszcz
- Nie no po prostu zajebiście - mruknęłam sama do siebie
Dogonił mnie Minho
- Co jest? Czemu tak szybko wybiegłaś?
- Nic się nie stało
- No przecież widzę! Coś z Jonghyunem?
- Nie ważne
- Masz mi powiedzieć
- No bo ja widziałam .....
- Co?
- Widziałam jak całuję się z jakąś szmatą! - krzyknęłam na jednym wydechu
- Już ja z nim porozmawiam. Popamięta mnie
- Muszę iść do domu - powiedziałam - Jestem zmęczona
- Odprowadzę cię. Jesteś w takim stanie, że samej cię nie puszczę
- Dziękuję oppa - przytuliłam się do niego - Jesteś najlepszy
- Się wie

3 komentarze:

  1. Nareszcie dotarłam tutaj ^^ fajnie się czytało to opowiadanie i nie mogę się doczekać co podzieje się potem :)

    OdpowiedzUsuń