No i się skończyło. Trzeba było wracać do nudnej szarej rzeczywistości
Aktualnie się pakowałam, gdyż rodzice stwierdzili, że pojedziemy do Japonii do mojej babci na tydzień. Problem w tym, że zapakowałam za dużo ciuchów i moja kosmetyczka wypchana po brzegi fluidami, pudrami, tuszami do rzęs i cieniami do powiek nie chciała się zmieścić
- Mamoo - zawołałam ze swojego pokoju - Kosmetyczka mi się nie mieści
- Bo za dużo ciuchów wzięłaś - odpowiedziała mama wchodząc do mojego pokoju - Po co ci aż 10 sukienek?
- W sumie to nie wiem - podrapałam się po głowie
Zaczęłam więc wyciągać niepotrzebne rzeczy i moja kosmetyczka idealnie się zmieściła
I wtedy ktoś zadzwonił do drzwi. To była Mina. Gdy tylko otworzyłam drzwi rzuciła się na moją szyję o mało mnie nie dusząc
- Mina - powiedziałam - Ja jadę tylko na tydzień, a nie na rok
- Ale ja i tak za tobą będę tęsknić - prawie się rozpłakała
- Nie przesadzaj
- Wgl patrz kogo ci przyprowadziłam
- Jonghyun? Ale chwila skąd ty wiesz gdzie ja mieszkam? - zdziwiłam się
- Ja mu powiedziałam - Mina wyszczerzyła zęby
- Zamierzałaś pojechać do Japonii nie żegnając się ze mną?
- Nie przesadzajcie - machnęłam ręką - Ja jadę tylko na tydzień. Tylko tydzień. Rozumiecie? Nie na rok ani na zawsze tylko na tydzień ok?
- Kto do ciebie przeszedł? - zapytała mama wciskając głowę przez moje ramię
- Eeee nikt taki - podrapałam się po głowie
- Dzień dobry - przywitał się Jonghyun - Ja jestem chłopakiem pani córki
- Co? - zdziwiłam się - Jakim chłopakiem? Że co proszę? Przepraszam, ale ja muszę się do końca spakować
- Ayako czemu mi nie powiedziałaś, że masz chłopaka?
- Ja go nie mam
- Co tak stoicie - zawołała mama - Wejdźcie. Pokaże ci zdjęcia małej Ayako
- Mamooooooooooooo
- Szczególnie lubię to zdjęcie na którym ....
- Nie mamo przestań! Żadnych zdjęć!
- Naprawdę? - posmutniała - No dobrze
- Możemy iść do twojego pokoju? - zapytała Mina
- No okej - zgodziłam się - Yyyy no to chcecie coś do picia?
- Ja herbatę poproszę - powiedziała Mina
- I ja też
- Okej. Dwie herbaty już się robi
Przy noszeniu herbaty kiedy bylam już bardzo blisko mojego stolika nagle wylałam trochę herbaty na nogę. Byla strasznie gorąca
- Nic ci nie jest? - zapytała Mina
- Nie okej raczej będę żyć
- To o której jedziesz?
- Muszę wstać o piątej rano - odpowiedziałam siadając na kanapie obok Jonghyuna, ktory po chwili zaczął się bawić moimi włosami
- Miłość czuję w powietrzu - zaćwierkotała Mina
- Co? Jaką miłość? My nie ten tego no - zmieszałam się
- Ha! - zawołała Mina tak głośno, że prawie zleciałam z kanapy - Mnie nie oszukasz. Ja to czuję
- Co czujesz?
- Miłość oczywiście - wyszczerzyła się i sięgnęła po kubek z herbatą
- Ostrożnie gorące - ostrzegłam
I w tym momencie Mina się oparzyła
- Mówiłam, że gorące
- Muszę siku - powiedziała - Poczekajcie na mnie ok?
No i zostaliśmy sami. Zrobiło się trochę niezręcznie. Jonghyun cały czas bawił się moimi włosami
Nagle mama wbiła do mojego pokoju. Siadła obok Jonghyuna i zaczęła go wypytywać dosłownie o wszystko
- Mamo ja cię proszę - powiedziałam czując, że robię się coraz bardziej czerwona
- No ja przecież nic nie robię
- Mamo proszę cię wyjdź
- No już dobrze dobrze. Już idę
- Dziękuję
Nie minęło parę sekund i tym razem wbił tata
- Tato - zaczęłam - Jeśli masz zamiar wypytywać o wszystko Jonghyuna o wszystko to sobie odpuść
- Kurde - jęknął mój tata i wyszedł z pokoju
Przyszła Mina
- No i jak tam gołąbeczki?
- Mina możesz przestać? Nie jesteśmy razem i nigdy nie będziemy skończ wreszcie ten temat
- No przecież widzę jak na siebie patrzycie
- Normalnie na siebie patrzymy
- To musi być miłość - rozkojarzyła się
Zbliżał się wieczór
Mina z Jonghyunem już wyszli. Postanowiłam sobie zobaczyć co leci w telewizji
- Nudy same - mruknęłam do siebie bez przerwy zmieniając kanały
- Idź się myć Ayako - powiedział tata - Jutro musimy wcześnie wstać
- Ok - poczołgałam się do łazienki
Mimo że poszłam spoać wcześnie rano i tak wyglądałam jak nieboskie stworzenie