niedziela, 27 listopada 2016

Jimin + Junkook z BTS ( +18)

Witam wszystkich. Przed wami mój pierwszy bromance, jaki kiedykolwiek napisałam, w dodatku +18, co w ogóle nie piszę. Mam nadzieję, że nie zawiodę waszych oczekiwań szczególnie SungMi Song, bo to dla niej dedykowany jest ten scenariusz. Przepraszam, że tak długo nie pojawił się, ale mam nawał nauki na uczelni i ostatnio brak mi czasu na spanie, a co dopiero pisanie. Mimo, że taki krótki to może się wam spodoba.  Kolejny,  jeśli mi się uda, będzie dłuższy. Jeżeli jakieś chcecie zamówić to proszę, aby były hetero, bo takie najlepiej mi pisać, i trochę różnorodniej w postaciach. Lubię BTS, ale fajnie by było napisać o kimś innym. Lecz jak będzie trzeba to napiszę o nich.  Miłego czytania. Aimi-chan.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dla SungMi Song

                           


~~~ Perpektywa Jungkook'a ~~~

Nadal nie mogłem uwierzyć, że Hyung  odwzajemnia moje uczucia. Długo się z tym kryłem, a okazało się iż nie potrzebnie. Wczorajszy wieczór był dla nas przełomem, kiedy to zebrałem się w sobie i wyznałem mu, co czuję. Wszytko zakończyło w łóżku, co mnie bardzo cieszy. Teraz mogłem w spokoju patrzeć na całe jego oblicze. Jimin nadal spał, w moich ramionach. Odgarnąłem mu grzywkę z oczu i powoli przejechałem dłonią od policzka aż do jego umięśnionego torsu. Jak jego ciało bardzo mnie pociąga, jak i on sam. Już od pierwszego dnia, jak jesteśmy zespołem nie mogłem oderwać od niego wzroku. Ponowiłem pieszczotę, tym razem wracając do twarzy, kiedy zauważyłem, że jego czy już nie są zamknięte i delikatnie na mnie spoglądają. 
- Dzień dobry Kookie - wyszeptał i ucałował mnie namiętnie w usta.
- Dobrze spałeś Hyung? - zapytałem, z lekką grypką w głosie. Czy on musi mnie tak bardzo podniecać?
- Cóż, to ja powinienem ciebie zapytać, ale świetnie mi się spało. - odrzekł bardziej mnie obejmując. Serce zaczęło mi mocniej bić.   
- Ładnie to tak obmacywać śpiących ludzi? - zapytał z zadziornym uśmieszkiem, łapiąc mnie za pośladek i ściskając go.
- Ach... -stęknąłem.
-Oh, czyżby nasz maknae chciał więcej?? - powiedział Park,  odwracając mnie na plecy i ponownie ściskając mój tyłek.
-Ach...yhym - jęknąłem, czekając na jego kolejny ruch.
- Niegrzeczny jesteś Kookie. - rzekł nachylając się nade mną, by następnie wpijając się w moje usta. Do zabawy wkroczył jego język, który zachęcał mój do współpracy. Kiedy zabrakło nam tchu odsunęliśmy się od siebie. Następnie dłońmi błądził po całym moi ciele, aby skończyć na moim członku, którego powoli zaczął stymulować. Z mojego gardła zaczęły wylatywać pojękiwania, których nie mogłem opanować. Dobrze, że w dormie zostaliśmy tylko my. Chłopaki mieli wrócić dopiero po południu.
- O tak, dojdź dla mnie, skarbie. - szeptał mi do ucha mój kochanego, lekko nadgryzając mój płatek ucha. Po kilku minutach, kiedy zwiększył szybkość ruchów ręki, doszedłem. Dłuższą chwilę zajął mi powrót z tego błogostanu.  Gdy się ogarnąłem, zamaszystym ruchem odwróciłem Jimina na plecy i z pasją zacząłem go całować.
-Teraz pora tobą zająć się, Hyung. - oznajmiłem i pocałunkami zacząłem schodzić do jego krocza. Będąc już u celu, wziąłem jego męskość do buzi. Językiem zataczałem koła wokół jego czubka, by następnie całego stymulować ustami. Można było niemal od razu słyszeć, jak mu dobrze. Bardzo mnie uszczęśliwiało to, jaką rozkosz mu daję. Kiedy nadszedł punkt kulminacyjny, połknąłem jego nasienie i wycierając dłonią pozostałość z kącików ust, ucałowałem go.
- Wow, młody. Jesteś w tym bardzo dobry. Czy aby na pewno, nigdy wcześniej tego nie robiłeś? - zapytał brązowowłosy, głaszcząc moje włosy.
- Jak możesz Hyung, ty jesteś moim pierwszym. - z lekkim zdenerwowaniem fuknąłem, po czym znacznie się zaczerwieniłem.
- Oj, nie gniewaj się na mnie. - powiedział wodząc palcem po moim policzku, po czym całując w nos. Jeszcze bardziej się zarumieniłem, i ile to było możliwe. 
- Nie mógłbym się na Ciebie gniewać. -  odparłem z uśmiechem.
- To może jeszcze ciąg dalszy? - zaproponowałem, ośmielając się nieco.
- Widzę, że jesteś nie wyżyty. Ale mnie się to podoba. Tak więc odwrócić się na plecy i rozluźnij. - rozkazał zadowolony. Uczyniłem to o co poprosił, uprzednio dając mu krem do lepszego poślizgu. Następnie poczułem, jak jego penis wchodzi w mój tył.  Po lekkim bólu, z każdym jego kolejnym ruchem bioder nadchodziła rozkosz. Nasze oddechy i wrzaski łączyły się, i nie można było ich odróżnić. Gdy oboje doznaliśmy orgazmu, Jimin opadł na moje ciało, wysuwając swój członek. Przykryłem nas kołdrą, po czym mocno wtuliłem się w spocone ciało chłopaka. Byłem mega szczęśliwy, mając go przy swoim boku. Patrzyliśmy w swoje nadal iskrzące się oczy po stosunku i uśmiechaliśmy się do siebie. 
-Wypadało by wziąć prysznic, zanim pozostali wrócą. - stwierdził Park.
- To idź pierwszy, a ja zrobię nam śniadanie. - powiedziałem, wstając i zbierając z krzesła moje bokserki.
- Nie dołączysz do mnie? - zapytał brązowowłosy, unosząc wymownie brew do góry.
- Starczy nam na dzisiaj. Po za tym, nie mamy wystarczająco czasu. Reszta powinna niedługo przyjść. - odpowiedziałem, szybko zakładając koszulkę i kierując się do drzwi.
- Ech, no dobrze, ale nadrobimy to wieczorem, skarbie. - oznajmił Jimin i tak, jak Bóg go stworzył udał się do łazienki. Musiałem odwrócić wzrok od jego boskiego ciała, aby jednak nie skorzystać z jego propozycji i dołączyć do niego pod prysznicem. Jak, ja go bardzo kocham. Nigdy nie pozwolę nas rozdzielić....



wtorek, 1 listopada 2016

Nieposkromiona -------> Prolog

Nadal słyszałam, jak za mną biegł. Ależ on uparty. Mógłby się poddać w końcu. Powoli brakowało mi już sił na dalszy bieg. Skręciłam w inny korytarz miejąc nadzieję, że chłopak przestanie mnie gonić. Nawet niech nie myśli, że mnie dogoni. Należało mu się, z pewnością go nie przeproszę.
- Wracaj tu ____!!! Zapłacisz mi za to!! Przyrzekam Ci to!! Niech cię tylko złapię!! - wrzeszczał. Zebrałam w sobie resztki sił  i przyśpieszyłam ruchów. Z oddali ujrzałam otwarte drzwi. Wpadłam do pomieszczenia i zamknęłam drzwi na klucz. Osunęłam się oo nich i powoli próbowałam złapać oddech oraz go unormować. Już dawno tak się nie zmęczyłam. Skubany, ma dużo energii. Powoli wstałam i przykładając ucho do drzwi nasłuchiwałam czy tu nie idzie. Przez dziurkę od klucza nikogo nie zauważyłam. Widocznie nie zorientował się, że tutaj weszłam. Ponownie usiadłam na poprzednim miejscu. Kiedy przypomniał mi się wyraz jego twarzy od razu wybuchłam śmiechem. Nawet zaczęłam się tarzać po podłodze od tego.
- ____? Co ty tutaj robisz? - rozbrzmiał damski głos. Przestałam się śmiać i spojrzałam w tamtą stronę.
- Unnie? Ja, się tylko chowam. - oznajmiłam i się podniosłam. 
- Niech zgadnę, znów sobie dogryzacie? - powiedział dziewczyna z krzywym uśmiechem i podniosła się z kanapy stojącej pod ścianą. 
- Ja się tylko odwdzięczyłam, nic więcej.- rzekłam z niewinnym uśmieszkiem, poprawiając swój strój.
- Zawsze tak mówisz. Ale zobaczysz, kiedyś się to dla ciebie źle skończy. - ostrzegła mnie.
- Możliwe, ale to on zawsze przesadza. Aczkolwiek tym razem naprawdę zasłużył, uwierz mi. - wytłumaczyłam, przypominając sobie co mi zrobił.
- Jak już tam uważasz. A teraz nas otwórz, bo muszę iść na próbę. - powiedziała i ruszyła w moim kierunku. 
- Już się robi Unnie. - zasalutowałam jej jak żołnierz i przekręciłam klucz w zamku. Powoli uchyliłam drzwi i wyjrzałam, czy przypadkiem czarnowłosy się tu nie kreci. Kiedy stwierdziłam, że jest czysto wyszłam razem z brązowowłosą. Ledwo zrobiłam kilka kroków i po chwili usłyszałam ten dobrze mi znany głos.
- _____!!!!!! - odwróciłam się w tamtą stronę i ujrzałam  wściekłego chłopaka. O nie, kłopoty. Trzeba wiać.
- Widać, że na mnie czas Unnie. Do zobaczenia później. - pożegnałam się z kobietą i popędziłam w znanym sobie tylko kierunku. 
- Ech jak dzieci. - westchnęła brązowowłosa i udała się na salę prób.
- ____!!! Ty mała, wracaj tu. - wrzasnął mężczyzna i pobiegł za dziewczyną......

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oto mały przedsmak mojego opowiadania. Mam nadzieję, że was nieco zaciekawiłam i przeczytacie, jak się pojawi pierwszy rozdział. Na razie nie zdradzę wam z kim on będzie. Dowiecie się w trakcie. Nie wiedziałam o kim napisać, kogo byście chcieli w krótkich scenariuszach, bo dokładnie nie wiem o kim piszę w tym czasie Aya. Chyba, że wam nie będzie przeszkadzać, jak się osoby powtórzą. Tak więc, zachęcam do komentowania i wyrażania swojego zdania. 


 Pozdrowienia Aimi-chan  :)