piątek, 10 stycznia 2025

Scenariusz ( Felix Stray Kids )

 



Właśnie słuchałaś jak twoja przyjaciółka już nawet nie zliczysz, który raz mówi ci przez telefon, że na imprezie spotkała cudownego chłopaka który jej zdaniem był po prostu idealny

Tobie też to proponowała, ale tak się składało, że ty wolałaś się zająć swoją karierą zawodową niż latać po jakiś tam klubach

- No błagam _______ musisz się rozerwać!

- Nie dziękuję - odpowiedziałaś jej grzecznie - Już ci mówiłam, że mnie to nie interesuje

- Ale czemu? Cały czas tylko pracujesz. Nic się nie stanie jak się zabawisz

- Nie ma mowy nawet

Musiałaś zakończyć rozmowę bo wzywał cię twój szef. Robiliście zamówienie dla dużej firmy więc poprosił cię czy byś nie mogła zostać po godzinach. Zgodziłaś się, bo wiedziałaś jakie to ważne, żeby wszystko było perfekcyjne.

W rezultacie zostałaś w biurze całą noc i nawet nie mogłaś zliczyć ile wypiłaś kaw w tym czasie

Kiedy zobaczyła cię koleżanka aż wrzasnęła

- Nie uważasz że trochę przesadzasz?

- Ale o co ci chodzi? - zapytałaś poirytowana

- Za bardzo się w to angażujesz

Spojrzałaś na nią nie wiedząc o co jej w tym momencie chodziło

- Jesteś młoda nie możesz żyć tylko pracą proszę cię zachowujesz się jak staruszka. Idź do jakiegoś klubu dziewczyno zabaw się zasługujesz na to

- Mówiłam już, że mnie to nie bawi - podniosłaś głos - Praca jest dla mnie bardzo ważna

- Mam wrażenie, że zbyt ważna

Już jej nie słyszałaś bo akurat szłaś do szefa, który jak zwykle pochwalił cię za ciężką pracę i twoje oddanie firmie

Akurat spałaś kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Marudząc pod nosem poszłaś otworzyć

Okazało się, że to twoja przyjaciółka

- Co ty tu robisz? Nie przypominam sobie, żebyśmy były dzisiaj umówione

- Bo nie byłyśmy

- No to powiesz mi co tu robisz? Jestem trochę zajęta

- Postanowiłam zrobić ci niespodziankę

Okazało się, że przyprowadziła też gościa

- Cześć jestem Felix - przywitał się

Niechętnie podałaś mu rękę na przywitanie

Kiedy poszedł do toalety zwróciłaś się do swojej przyjaciółki

- Po coś go tu przyprowadziła?

- Chciał cię poznać

- Ale ja go nie chce poznawać

- No weź nie bądź taka

- No dobra - zgodziłaś się w końcu - Ale za godzinę ma was tu nie być

- Się robi - zasalutowała, a ty przewróciłaś oczami

W końcu po godzinie wyszli i miałaś święty spokój

Następne dni były twojej pracy bardzo

Bez przerwy wydzwaniał do ciebie Felix, który jak się dowiedziałaś dostał numer od twojej przyjaciółki za co miałaś ochotę zamordować własnymi rękami bo nie miałaś czasu na jakieś tam pogaduszki o nie wiadomo czym

Jeszcze jak by tego było mało trafiłaś do lekarza, bo bardzo źle się czułaś 

Olewałaś to, ale w końcu tak się źle poczułaś, że musiałaś tam iść, bo po prostu nie byłaś w stanie pracować

Lekarz cię ochrzanił i wręcz wymusił na ciebie wzięcie zwolnienia lekarskiego

Kiedy zadzwoniłaś do szefa wielokrotnie przepraszałaś, że tak wyszło, ale on zapewniał, że zdrowie jest najważniejsze i przez te parę dni poradzą sobie bez ciebie

Felix chciał się z tobą spotkać więc wysyłał tonę sms-ów z pytaniami, ale ty nie chciałaś. W końcu się zgodziłaś żeby dał ci tylko święty spokój

Tego dnia było bardzo zimno więc naciągnęłaś czapkę na głowę i poszłaś na spotkanie na które nie miałaś nawet najmniejszej ochoty

- Czego chcesz? - burknęłaś nie miło w stronę chłopaka

- Czemu jesteś taka zimna?

Wzruszyłaś ramionami 

- Po prostu nie mam czasu na jakieś pierdoły gadaj szybko o co ci chodzi bo mi zimno i i chce iść do domu

Ten nic nie powiedział i nagle cię pocałował, a ty stanęłaś jak wryta

Z oddali zauważyłaś swoją przyjaciółkę. Dziewczyna zalała się łzami i uciekła

Próbowałaś ją dogonić, ale była strasznie szybka. W końcu ją dogoniłaś

- Czekaj no - chwyciłaś ją za rękę

- Zostaw mnie

- Możesz mnie łaskawie oświecić o co ci chodzi?

- Nie udawaj głupiej

- Słuchaj ja nie jestem wróżką i nie czytam ci w myślach

- On mi się podoba jak mogłaś ! - wykrzyczała to i pobiegła

Przez całe dwa miesiące się do ciebie nie odzywała, ale w końcu zrozumiała, że nie może nikogo zmusić do miłości i się pogodziłyście

Zauważyłaś, że zaczęłaś też czuć coś do Felixa

W pracy nie mogłaś się na niczym skupić i wszystko wypadało ci z rąk

- Co ty zakochana? - zapytała koleżanka

- Chyba tak - odpowiedziałaś

Nagle cię obudziłaś. Powiedziałaś koleżance, żeby powiedziała waszemu szefowi, że wypadło ci coś ważnego, a sama jak strzała wypadłaś z budynku

Chodziłaś wszędzie z nadzieją, że znajdziesz Felixa

Trochę ci to zajęło, ale w końcu go znalazłaś

Wyglądał na przybitego

- Czego chcesz?

- Chcę spróbować

- Naprawdę?

Pokiwałaś głową

- Nie mogę o tobie zapomnieć. Cały czas siedzisz mi w głowie i nie chcesz wyjść

- Ja też o tobie cały czas myślę

Uśmiechnęłaś się i go pocałowałaś

Przeszłaś totalną zmianę. Już nie byłaś marudną dziewczyną i nie żyłaś tylko pracą. Zrozumiałaś, że to nie jest najważniejsze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz