Dzisiaj miałam wyjść gdzieś z Jonghyunem
Kiedy zapytałam gdzie idziemy nic mi nie powiedział. Wspomniał tylko, żebym się ładnie ubrała
Jeszcze delikatny makijaż i byłam gotowa
Umówiliśmy się koło fontanny. To było niedaleko mojego domu
Przyszłam wcześniej. Patrzyłam na bawiące się dzieci
Nagle ktoś zasłonił mi oczy
- Jonghyun przecież wiem, że to ty
- Brawo zgadłaś - przed moimi oczami ukazał się wielki bukiet róż
- Dzięki - czułam, że robię się cala czerwona - To gdzie idziemy?
- Tajemnica
- Weź no powiedz
- Nie mogę
- Błagam
- Nie to niespodzianka
- No dobrze - w końcu się zgodziłam
Poszliśmy do ekskluzywnej restauracji
Było tam naprawdę pięknie
Jonghyun widział, że podrywa mnie kelner więc był troszeczkę zdenerwowany
- Wkurza mnie ten typ - Nie panikuj - powiedziałam - On próbuję być tylko miły
- Patrz jak na ciebie patrzy
- Nie przesadzaj
- Po prostu jestem o ciebie zazdrosny. Boję się, że jak tylko odwrócę się to ktoś mi cię zabierze
- O to nie musisz się martwić - uśmiechnęłam się - Kocham tylko ciebie i to się nie zmieni
Potem poszliśmy do mnie. Z racji tego, że obtarły mnie buty nie byłam w stanie iść
- Wskakuj na barana
- Dzięki
I tak szliśmy
- Nie jestem za ciężka?
- No co ty. Jesteś leciutka jak piórko
Kiedy weszliśmy do domu wszędzie panowała ciemność. Chciałam zaświecić światło, ale chyba wysiadło bo się nie dało
- No i teraz?
- Jonghyun nie deptaj mnie
- A no tak sorka
- Wybaczam
Nagle światło wróciło
Zaczęłam z Jonghyunem rozmawiać. Z racji, że było już dosyć późno to w pewnym momencie się wyłączyłam i po prostu zasnęłam
Obudziłam się rano wtulona w tors mojego chłopaka
- Jak się spało księżniczko?
- Nieźle dzięki. Która godzina?
- Jest siódma
- Wstajemy?
- Nie poleżmy sobie
- No dobrze
Zasnęłam. Obudziłam się godzinę później. Jonghyun spał
Nie chciałam go budzić
Postanowiłam, że zrobię jajecznice
- A co tu się takiego dobrego robi?
- Jajecznica
Kiedy była już gotowa rozłożyłam je na talerze. Jeden dałam Jonghyunowi
- Dobre?
- Pyszne
- To się cieszę
Kiedy skończyliśmy jeść wsadziłam talerze do zlewu i umyłam
- No to co teraz?
- Może zobaczymy co ciekawego jest w telewizji?
- Mówisz i masz
Włączyłam telewizor. Nic ciekawego nie było
- Przykro mi nic nie ma
- Jakoś to przeżyję
Potem przyszli moi rodzice
- Ooo witaj Jonghyun - przywitała się mama - Nie mówiłeś, że wpadniesz
- Niezapowiedziana wizyta
- No dobrze. Pomożecie mi z tymi torbami
- Nie ma problemu