piątek, 17 listopada 2017

Rozdział 9




 

Wszędzie szukaliśmy Jonghyuna, ale nigdzie go nie było.
- Co on się kurwa pod ziemię zapadł? - zaklnął pod nosem Key
- Tam jest - wskazałam na sklep w którym Jonghyun oglądał sobie ciuchy
Key pobiegł do niego jak błyskawica. Ledwo za nim nądażałyśmy
- Wolniej oppa - powiedziałam - Ja mam krótkie nóźki
- Szybciej nie mamy czasu - ponaglał nas
- Co ty robisz? - zapytał Key kiedy już wbiegliśmy do sklepu
- Jak to co? - zdziwił się Jonghyun - Ciuchy sobie oglądam
- Mamy wywiad! Jak się spóźnimy to menadżer nas zabiję! Więc ruszaj ten swój tyłek i idziemy po reszte
- No już już - obaj wyszli ze sklepu
- Aaaaa patrz Ayako jaka słodka bluza - zaćwierkotała Mina - I ma uszy! Chcę taką! Kup mi!
- Nie mam pieniędzy przykro mi
Wieczorem wróciliśmy do naszego hotelu
- No to co robimy? - Mina rzuciła się na łóżko aż podskoczyło
- Nie  skacz tak - powiedziałam - Jak coś zepsujesz to ja nie będę za to płacić
- Dobra, dobra. Coś ty taka spięta?
- Ja? - zdziwiłam się - Ja wcale nie jestem spięta
- Kłamiesz
- Wcale nie - pokręciłam głową
Nagle w moim brzuchu zaczęło burczeć
- Kurde głodna jestem
- Ja też - powiedziała Mina - Chcę zjeść kimchi!
- Nie chcę mi się gotować. Wymyśl coś innego. Coś na szybko
- No to może naleśniki?
- Hmmm - zastanowiłam się - No może być
Szybko zrobiłam naleśniki po czym polałam je czekoladą
- Proszę - podałam Minie talerz
- O kurczę pycha - zachwalała
Po jedzeniu postanowiłyśmy pooglądać telewizję. Leciała jakaś drama więc zostawiłam. Dwie godziny później obie chrapałyśmy na kanapie
Ocknęłam się około godziny dwudziestej drugiej i postanowiłam się iść myć. Kiedy wyszłam Mina jeszcze spała. Zaczęłam ją szturchać żeby też poszła się myć
- Ej idź się myć śmierdzielu! - krzyknęłam
- Jeszcze minuta mamo
- Co? Jaka mama? Myć się! - kopnęłam ją lekko nogą w dupę
Wtedy dopiero się obudziła
- Aaaaa co mi zakłócasz sen i mój piękny sen z Kibumem w roli głównej? - mruknęła niezadowolona
- Idź się myć! - wrzasnęłam - Bo będziesz śmierdzieć!
- Nie będę - z powrotem poszła spać
Kopnęłam ją jeszcze raz
- Co mnie kopiesz ty pomiocie szatana? - spojrzała na mnie złowrogo - No już idę się myć
- Super - zadowolona z siebie rzuciłam się na kanapę i udawałam, że śpię
Mina spędziła w łazience godzinę. Kiedy wyszła ja już spałam, a że rozwaliłam się na pół łóżka to też zaczęła mnie kopać
- Co? - spojrzałam na nią półprzytomna
- Jakto co? Rozwaliłaś się na pół łóżka. Gdzie ja mam się położyć?! - wrzasnęłam
W środku nocy znów obudziłam się z wrzaskiem. Znów to samo. Znów ten sen
- Co się stało? - zapytała zaspana Mina
- Znów miałam ten sen - odpowiedziałam - Już mam dość. On ciągle mi się śni
- Musisz to komuś powiedzieć
- Mówiłam
- Ychm - mruknęła Mina - Spróbuj zasnąć
- No dobrze - zgodziłam się i zamknęłam oczy
- Ayako wstawaj! - Mina szturchała mnie za rękę
- Co? - otworzyłam oczy - Już rano?
 - Tak, a dokładnie już 12
- Boże święty! Czemuś mnie nie obudziła?
- Bo mi się nie chciało? Po za tym Onew tu był i zaprosił nas na basen dzisiaj bo mają wolne
- Jonghyun też będzie?
- No wszyscy będą a co? Coś ty taka czerwona?
- Co ja czerwona? - zmieszałam się - Wcale nie jestem czerwona
- Jesteś! - krzyknęła Mina i podleciała do mnie
- Spadaj! - zrzuciłam ją z łóżka i poszłam się przebrać
- Kurde gdzie ja mam strój kąpielowy? - zapytałam sama siebie szukając go w szafce
Wreszcie po jakiś dwudziestu minutach grzebania go znalazłam
- No i jest - powiedziałam zadowolona z siebie
- No to chodź - wrzasnęła Mina - Nie mamy już czasu
- Już już
Fajnie było. Mina ciągle się wygłupiała. Ja natomiast stałam w wodzie i zupełnie nie wiedziałam co mam zrobić
- Co się stało? - podłynął do mnie Minho
- A nie będziesz się ze mnie śmiać?
- Nie będę
- No bo widzisz ja nie umiem pływać
- Ale co w tym niby śmiesznego? Nauczymy cię
Chciałam zrobić krok, ale moje ciało nie chciało mnie się słuchać
- Oppa boję się
- Nie bój się - uśmiechnął się do mnie - Nic ci się nie stanie. Twój oppa na to nie pozwoli
- No dobrze
Po niecałej godzinie już pływałam i śmiałam się wraz z innymi
- Ej Ayako zjedziemy tą rurą?
- Nie boję się
- Proszęęęęę
- Nie - powiedziałam stanowczo
- Błagam - spojrzała na mnie maślanymi oczami
- No dobra
Mina zjechała bez problemu, a ja gdy już byłam w wodzie zauważyłam, że brakuję mi jednej rzeczy. Mianowicie stanika, który pływał sobie na wodzie
- Nie patrzcie - krzyknęłam i szybko chwyciłam stanik po czym jak proca wyprułam do szatni żeby go założyć

Skoro był już Jongkey to może chcecie 2Mina?
Co wy na to? xD