Przepraszam, że musiałaś tak trochę sporo czekać
Niedługo w waszej szkole miał się odbyć konkurs talentów. Twoi znajomi namawiali cię żebyś wzięła w nim udział, ale ty nie byłaś do końca przekonana. Co prawda umiałaś śpiewać, ale jeszcze nie robiłaś tego przy takiej masie ludzi
A co będzie jak się zbłażnisz?
W końcu pod ich wpływem zgodziłaś się. Zauważyłaś, że do konkursu zgłosił się też chłopak z równoległej klasy Seunghyun, który strasznie ci się podobał i tak się składa, że akurat wszyscy w twojej paczce doskonale o tym wiedzieli. Miałaś dwa tygodnie na przygotowanie się. Chciałaś wypaść jak najlepiej. Największą trudność miałaś z wybraniem piosenki. Zupełnie nie wiedziałaś na co się zdecydować
- No i jak tam przygotowania ? - zapytała twoja przyjaciółka kiedy siadałaś do ławki
- Dobrze - odpowiedziałaś uśmiechając się - Tylko nie wiem jaką piosenkę do zaśpiewania wybrać
- Na to mamy jeszcze trochę poczekać. Jakby co to pomogę ci wybrać
Nagle wszyscy ucichli i do sali wkroczyła nauczycielka. Lekcje minęły ci zaskakująco szybko
Wychodząc ze szkoły zaliczyłaś bliskie spotkanie z czyjąś głową. Już miałaś coś powiedzieć, ale kiedy zobaczyłaś z kim się zderzyłaś po prostu cię zamurowało. Tą osobą był nie kto inny jak Seughyun
- Powodzenia na konkursie
- Yyy dzięki - wymamrotałaś cała czerwona na twarzy
Niestety nie było wam dane porozmawiać gdyż chłopak został porwany przez swoich kolegów, a ty przez swoją przyjaciółkę
- Idziemy razem do domu? - zapytała
- Pewnie - odpowiedziałaś
Przez całą drogę chichrałyście się jak wariatki. Paru ludzi dziwnie się na was patrzyło, ale kto by się tam tym przejmował. W domu rzuciłaś plecak w kąt i zaczęłaś robić sobie coś do jedzenia. Twoi rodzice byli w pracy więc musiałaś sama się obsłużyć. Niedługo potem zmorzył cię sen. Kiedy się obudziłaś było już dość późno. Postanowiłaś, że się umyjesz. Jako iż po umyciu się odechciało ci się spać oglądałaś swoją ulubioną dramę na laptopie. Padłaś o trzeciej nad ranem. Na szczęście jutro sobota i nie musiałaś wcześnie wyrywać się z łóżka
Na ten dzień byłaś umówiona ze swoją przyjaciółką. Trzeba było wybrać piosenkę, którą zaśpiewasz. Musiałyście się spieszyć. Konkurs miał się odbyć już w ten czwartek
Znaczy się ty tak właściwie wybrałaś dwie piosenki, ale musiałaś zdecydować się tylko na jedną i do tego właśnie potrzebowałaś pomocy. Razem z nią udało ci się wybrać
- Dzięki wielkie. Gdyby nie ty to nigdy bym się nie zdecydowała co zaśpiewać. Chcesz może coś do picia?
- Wodę poproszę
- Już się robi - powiedziałaś po czym znikłaś w kuchnii
W końcu nadszedł ten dzień. Mimo, że starałaś się być spokojna to tak naprawdę straszliwie się denerwowałaś. Znajomi próbowali dodać ci otuchy
Przyszła twoja kolej. Kiedy stanęłaś na scenie i zobaczyłaś tę masę ludzi zrobiło ci się słabo
- Dam sobie radę. Muszę być silna - powtarzałaś w myślach
Zaczęłaś śpiewać. Na koniec ukłoniłaś się i czekałaś na jakiekolwiek reakcje. Wszyscy wstali i zaczęli klaska. Byłaś ostatnia i po twoim zejściu zostały odczytane wyniki. Wywalczyłaś sobie drugie miejsce. Bardzo się z tego powodu cieszyłaś
Po wszystkim podszedł do ciebie Seunghyun
- To było ekstra - pochwalił cię, a ty poczułaś, że na twój policzek wkrada się rumieniec
- Dzięki. Ty też byłeś niezły
- Ale nie tak niezły jak ty. Mam pytanie. Poszłabyś ze mną jutro na kawę?
- Z przyjemnością
- No to jesteśmy umówieni. Na razie - pomachał ci i pobiegł w swoją stronę
Nie mogłaś w to uwierzyć. Chłopak, który od tak dawna ci się podobał właśnie zaprosił cię na kawę. Musiałaś się jakoś ładnie ubrać, ale problem w tym, że za bardzo nie miałaś w co
Na szczęście twoja przyjaciółka przybyła z odsieczą i pożyczyła ci kieckę. Byłaś jej za to bardzo wdzięczna
- Tylko masz mi zdać relację
- Dobrze
Wróciłaś bardzo późno. Następnego dnia zostałaś zaatakowana gradobiciem pytań
- Miałaś do mnie do mnie zadzwonić wiesz
- Przepraszam. Wróciłam późno i nie chciałam cię obudzić, bo pewnie spałaś
- Wcale nie spałam. Wybaczam ci to. Ychh ja też muszę se znaleźć chłopaka - westchnęła
- Nie martw się - poklepałaś ją po ramieniu - Na pewno sobie znajdziesz, a teraz choć idziemy na lekcje
I tak poszłyście obie w stronę sali w, której miała się odbyć znienawidzona przez ciebie matematyka. Znienawidziłaś ten przedmiot głównie przez nauczycielkę, która twoim zdaniem była wcieleniem zła totalnego. Ostatnio się na ciebie uwzięła i tak długo pytała, aż w końcu dostałaś jedynkę. Jednak nie przejęłaś się tym zbytnio. Tym razem nie mogłaś się na niczym skupić. Ciągle tylko bujałaś w obłokach. Z tego stanu wyrwał cię głos nauczycielki. Musiałaś znowu iść do tablicy. Trafił ci się dość prosty przykład więc w miarę szybko go rozwiązałaś. Zarobiłaś też piątkę