poniedziałek, 4 maja 2015

Scenariusz Luhan

Dla Yoona Uchicha







Właśnie przewracałaś się na drugi bok kiedy twój budzik w telefonie oznajmił ci, że czas najwyższy wstawać do pracy. Przestraszyłaś się, zaplątałaś w kołdrę i razem z nią runęłaś na podłogę. Obudziłaś swoją przyjaciółkę z którą mieszkałaś. Ona miała to szczęście, że nie musiała dzisiaj zrywać się z rana do pracy gdyż miała wolne. Też chciałaś sobie jeszcze pospać ale cóż zrobić
- Czy ty już z rana musisz robić taki hałas ? - zapytała krzyżując ręce
- Budzik mnie wystraszył - tłumaczyłaś się jednocześnie próbując uwolnić się z objęć kołdry
- No nic. Ja idę spać. Tylko tym razem mnie nie obudź
Kiedy już się oswobodziłaś poszłaś zrobić sobie coś do jedzenia. Jako, że byłaś nieprzytomna to tym razem prawie wyrżnęłaś na schodach. Jednak udało ci się jakoś zatrzymać
 Po jedzeniu poszłaś się ogarnąć. Będąc już gotowa wyszłaś z mieszkania i skierowałaś się do niewielkiej kawiarenki, która była dosyć nie daleko więc przynajmniej się dużo nie nachodzisz
Oczywiście twój szef musiał ci wypomnieć, że spóźniłaś się dwie minuty. Przeprosiłaś i szybko pobiegłaś się przebrać
Dzisiaj był straszliwy ruch. Dopiero około wieczora zrobiło się mniej tłoczno. Gdy wróciłaś do domu dosłownie padłaś na łóżko
- Jak tam w pracy? - do twoich uszu dobiegł głos przyjaciółki, która właśnie krzątała się w kuchnii
- Ledwo żyję - wymamrotałaś resztkami sił
- Pamiętasz mam nadzieję, że jutro przychodzi do nas mój brat
- Tak pewnie
Prawda była taka, że zupełnie o tym zapomniałaś. Jednak nie miałaś teraz najmniejszej ochoty zaprzątać sobie tym głowy. Postanowiłaś ruszyć swój tyłek bo jednak dobrze by było się umyć. Weszłaś pod prysznic i nawet się nie zorientowałaś, że zaczęłaś wyć na cały regulator co spowodowało, że twoja przyjaciółka zaczęła się do ciebie dobijać wrzeszcząc żebyś się zamknęła, bo wszystkie koty z okolicy spłoszysz więc przestałaś. Następnego dnia rano ( a przynajmniej wydawało ci się, że jest rano )  zaczęła wydzierać ci się do ucha
- Weź się tak nie drzyj idiotko
- Nie wiem czy wiesz ale już jest dwunasta
- Co? - zrobiłaś wielkie oczy - Czemu mnie nie obudziłaś?
- Bo tak słodko spałaś
- Ja cię kiedyś zabiję - odgrażałaś się po czym pognałaś się przebrać
No bo przecież nie będziesz paradować przed bratem swojej najlepszej przyjaciółki ubrana jedynie w koszulkę i majtki. Co to to nie
Siedziałyście sobie przed telewizorem oglądając jakieś durnoty kiedy rozległ się dzwonek do drzwi
- Ooo to pewnie on. Ja idę otworzyć, a ty tu poczekaj
- No spoko - powiedziałaś przerzucając kanał
- Schowaj te chipsy i błagam weź te nogi ze stołu bo cię kopnę
Jak powiedziała tak zrobiłaś. Nie chciało ci się czekać i podreptałaś za nią. O mało nie padłaś na zawał kiedy zobaczyłaś jej brata. Po prostu cię zamurowało
Dopiero twoja przyjaciółka przywróciła cię do świata żywych. Było ci strasznie głupio więc szybko przeprosiłaś i przywitałaś się
- To naprawdę był twój brat ? - zapytałaś gdy już wyszedł
- Tak. A co spodobał ci się?
- No trochę
- Widziałam jak na niego patrzysz. Jeszcze trochę, a by ci gały z orbit wyleciały. Jak chcesz to mogę was umówić, bo ty chyba też mu się spodobałaś
- Ale - zaczęłaś jednak ci przerwano
- Nie ma żadnego ale. On ci się się podoba ty podobasz się mu. Nie widzę tu żadnego problemu, a jeśli chcesz znać moje zdanie to wcale nie jestem zła, że będziesz spotykać się z moim bratem
- No nie wiem czy to taki dobry pomysł
- Moim zdaniem to wspaniały pomysł
Niedługo potem zaczęła wdrażać swój plan w życie
- No i załatwione. Już jesteście umówieni - oznajmiła ci któregoś dnia przy obiedzie
- Ale czekaj jak ja mam niby do niego mówić?
-  Wystarczy Luhan. Dobra ja spadam do pracy. Baju - pocałowała cię w policzek i wyszła
Nie miałaś za bardzo co robić więc postanowiłaś, że wyskoczysz do sklepu gdyż wasza lodówka świeciła pustkami. Przez resztę dnia oglądałaś telewizję. Akurat był ciekawy moment w serialu, ale niestety ktoś ci przeszkodził. Byłaś świecie przekonana, że to twoja przyjaciółka. Jednakże to nie była ona
- No hej. Mam nadzieję że nie przeszkadzam
Pokręciłaś głową
- Wpuścisz mnie?
- Oczywiście - otworzyłaś szerzej drzwi
Dość szybko znalazłaś z Luhanem wspólny język. Przyjaciółka zastała was pokładających się ze śmiechu na podłodze. Przez chwilę nawet myślała, że coś z wami jest nie tak bo zachowywaliście się jak para niedorozwojów umysłowych
Luhan stał się częstym gościem w waszym domu, a tobie udało się zmienić pracę. Byłaś bardzo z tego zadowolona. Znalazłaś też mieszkanie i wyprowadziłaś się od przyjaciółki, która przy pożegnaniu z tobą wylała chyba wszystkie łzy
Oczywiście obiecałyście sobie, że będziecie się widywać tak często jak to możliwe